I jak tu się im oprzeć, kiedy Wasze blogi aż kipią od ich smacznych zdjęć. Piętno imienia nade mną ciąży - znowu dałam się skusić:) A przepis wypatrzyłam na blogu Tak sobie pichcę
Drożdżówki w mojej wersji
Składniki na 16 drożdżówek- 75g masła
- 250 ml mleka
- 25g świeżych drożdży
- szczypta soli
- 70g cukru
- 500g mąki pszennej
- nutella - u mnie ok. 25g kremu na drożdżówkę - bardzo czubata łyżeczka
- białko do posmarowania
- szczypta cukru do dekoracji
Podgrzać mleko do letniej temperatury i roztopić w nim masło, część płynu odlać i rozrobić w nim świeże drożdże. 3/4 mąki, sól oraz cukier wsypać do miski, dodać rozrobione drożdże i odstawić na kilka minut. Do całości dolać mleko z masłem i wymieszać, wyrabiać ciasto dosypując resztę mąki. Ciasto powinno być mięciutkie oraz łatwo odchodzić od ścianek naczynia. Odstawić na 1-1,5 h do wyrośnięcia. (Ja odstawiłam w końcu aż na 2h, bo w międzyczasie wybrałam się na spacer :) Po wyrośnięciu dokładnie wyrobić, by usunąć pęcherzyki powietrza (ciasto w przekroju powinno być gładkie). Ciasto podzielić na 4 części. Każdą część rozwałkować na długi prostokąt i pociąć na 4 mniejsze części - prostokąty (patrz zdjęcia). Otworzyć słoiczek z nutellą - spróbować krem:) Tak jedna, okej dwie łyżeczki do buzi, by osłodzić sobie pracę i możemy zaczynać. Na każdy prostokąt nakładać nutellę. Drugi koniec prostokąta naciąć jak grzebień. Można sobie pomóc nawet nożyczkami, jeśli ciasto jest oporne na nóż. Formować drożdżówki, zaczynając od strony z nadzieniem, przykryć ciastem krem, zlepić boki, aby krem nie uciekał i dekoracyjnie przekładać grzebień. Odstawić do wyrośnięcia na ok. 10 - 15 minut. Kiedy lekko podrosną, posmarować roztrzepanym białkiem, można udekorować grubym cukrem kryształem. Piec w temperaturze 220 st.C przez 10 minut. Studzić na kratce.
Kaloryczność oraz wartości odżywcze
Jedna drożdżówka z nutellą wykonana przeze mnie to 297 kcal, a w tym 5g białka, 12g tłuszczu oraz 42g węglowodanów.
Ta sama drożdżówka bez nadzienia to 165 kcal, 4g białka, 4g tłuszczu, 28g węglowodanów. Podaję, bo można wypróbować inny rodzaj nadzienia, więc może komuś ta informacja się przyda.
Kliknij na obrazku aby powiększyć
Smacznego!
7 komentarzy:
Co ja widzę :) od rana czarujesz tymi drożdżówkami. Pięknie Ci wyszły i jaki piękny felieton z zawijania...Pozdrów T:)
ślicznie je pozawijałaś:-)
ja kiedyś piekłam z takimi paseczkami,
ale strasznie koślawe mi powychodziły
nie zmienia to jednak faktu,
że pysne!
tzn. pyszne;-)
Hehe widze, że drożdżowy robią furorę ;) U Ciebie tez pysznie wygladają :)
Czy załapię się na jedną drożdżówkę? wyglądają przepysznie :)
Pyszne :)! Też je robiłam, ale nie wyszły mi tak pięknie :)... Były dość krzywe i w ogóle, ale najważniejsze że pyszne, mimo że nie miałam nutelli i robiłam je z dżemem :). Nawiasem mówiąc, ów nieszczęsny dżem był za rzadki i trochę pouciekał, ale to co :).
ja następnym razem zrobię z nadzieniem jabłkowo-cynamonowym. bo ta nutella to strasznie kaloryczna bestia...
a teraz druga sprawa..wy mi piszecie, że mi ładne wyszły..he he..a ja wczoraj się tak w tej kuchni męczyłam jak tu pozakręcać te małe cholery, a w głowie miałam że innym takie śliczne wychodzą a mi się partaczą..to się nazywa punkt widzenia...:)
Prześlij komentarz