niedziela, 8 marca 2009

jakoś poszło:)

Chyba udało mi się jakoś ogarnąć te wszystkie gadżety, więc powoli ten mój blog zaczyna wyglądać tak jak bym chciała. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak zacząć blogować:)

Na moim koncie mam już kilka zaliczonych eksperymentów kulinarnych, mam też kilka zdjęć na twardym dysku. Zostawiłam tak dla potomności, nie mając jeszcze wówczas w planach utworzenia mojej wirtualnej książki kucharskiej. Jak się okazuje - dobrze zrobiłam nie kasując ich, bo mogę je wam tutaj teraz zaprezentować

No to co?

No to zaczynamy:)

Brak komentarzy: