Zdążyłam napisać o rocznicowym deserze, a teraz wspomnę o rocznicowym daniu głównym. Jak dla mnie pycha!!! Połączenie pieczonego kurczaka i słodkich rodzimych owoców to zdecydowanie dobry duet. A przy tym jaki smakowity i aromatyczny sosik otrzymujemy. Przepis zdecydowanie wielokrotnego użytku:) Szczerze polecam!
Składniki
- 1 kurczak ok. 1400g
- 3 duże jabłka obrane ze skórki, pozbawione gniazd nasiennych
- 2 duże gruszki obrane ze skórki, pozbawione gniazd nasiennych
- przyprawy: sól gruba morska, świeżo mielony pieprz kolorowy, majeranek
- ok. 1/2 - 2/3 filiżanki wody
Sposób przygotowania
Kurczaka w całości myjemy i osuszamy, nacieramy przyprawami z zewnątrz i wewnątrz. Odstawiamy przykrytego do lodówki na kilka godzin. Ja w praktyce zawsze przygotowuję kurczaka wieczorem i zostawiam w lodówce na całą noc. Następnego dnia namaczam w wodzie garnek rzymski przez 15 minut. Jabłka i gruszki dzielę na mniejsze kawałki, ósemki bądź szesnastki. Częścią owoców faszeruję kurczaka, sczepiam skórę wykałaczką, aby nadzienie nie uciekło. Kurczaka przekładam do garnka rzymskiego, obkładam resztą owoców, podlewam odrobiną wody (nie dużo, gdyż w trakcie pieczenia namoczony wcześniej garnek "odda" trochę wody). Zimny garnek z pokrywką wstawiam do piekarnika, nagrzewam do 200 st i piekę przez 45 minut. Potem ściągam pokrywkę i dopiekam kolejne 30 minut, ewentualnie chwilę dłużej, aż kurczak będzie ładnie zrumieniony. W międzyczasie obracam raz kurczaka na drugą stronę, aby podrumienił się z obu stron.
Smacznego!