Pomysł na tę zupkę zrodził się pod wpływem zalegającej w zamrażarce torebki z mrożonym zielonym groszkiem. Poszperałam zatem jeszcze w lodówce znajdując kilka innych ciekawych "obiektów", które potem trafiły razem z groszkiem na nasz obiadowy talerz. Efekt końcowy bardzo zadowalający, a słonawy boczek okazał się idealnym dodatkiem do słodkawego groszkowego kremu.
Składniki zupy (wychodzi lekko ponad litr kremu)
- torebka mrożonego groszku (u mnie 640g - może być mniej, przy takiej ilości zupa jest bardzo gęsta)
- 1 łyżka masła (8g)
- kawałek pora (100g)
- 500-750ml wody (dałam 500, bo wolimy gdy krem jest bardziej gęsty)
- 2 kostki rosołowe
- 100g creme fine 7%
- przyprawy: sól, pieprz czarny, ziołowy, granulowany czosnek, gałka muszkatołowa, chili lub inne wedle uznania
- 100g makaronu
- 100g boczku - może być więcej, bo spora część wagi się wytapia
- 5 średnich pieczarek (można pominąć - ja chciałam zużyć)
- starty ser żółty (u mnie wędzona mozzarella 10%) do dekoracji
Groszek zalewamy wodą i gotujemy do miękkości z dodatkiem kostek rosołowych. Pora kroimy na małe kawałeczki i podsmażamy na maśle, dodajemy do wywaru. Chwilę gotujemy. Całość miksujemy, ewentualnie odkładamy kilka łyżek groszku do dekoracji. Doprawiamy wedle uznania i dodajemy creme fine. Trzymamy w cieple. Na patelni podsmażamy boczek do wytopienia tłuszczu, przekładamy na talerz, a na pozostałym tłuszczu podsmażamy lekko pieczarki. Podsmażone pieczarki wraz z resztą groszku dodajemy do kremu lub zużywamy przy dekoracji. Zupę podajemy udekorowaną ugotowanym makaronem, podsmażonym boczkiem oraz startym serem.
Kaloryczność oraz wartości odżywcze
Porcja 100ml zupy - kremu bez dodatków to 55 kcal, a w tym 4g białka, 1,5g tłuszczu oraz 5,2g węglowodanów.
Kliknij na obrazku aby powiększyć
Smacznego!
6 komentarzy:
Ciekawy kontrast :). Wygląda pysznie :). Rzeczywiście fajnie się prezentuje ten zielony krem z brązowym boczkiem (który swoją drogą nieco grzanki przypomina :)). Super ;)!
Pyszniutko wygląda !:))) I tak wiosennie zielono :) SUper :)
Lubię zielony kolor, zwłaszcza w zupie ;)
tak mi narobiłaś ochoty na groszek..
już zapowiedziałam mamie,
że jak przyjadę do domu to robimy coś z groszku
koniecznie!
zupka nam bardzo posmakowała i teraz zapewne częściej będę ją robić...a tak ogólnie to fajnie się je coś tak intensywnie zielonego...:)
ja ugotowalam calkiem niedawno zupe krem z zielonego groszku z przepisu Casiapaw i od tego czasu gotowalam ja juz conajmniej 5 razy:) Jedna z lepszych zup jakie jedlismy i robi sie ja w okolo 15-20min:)
Prześlij komentarz