I oto jestem...już po ślubie i po weselu...krótki honeymoon także zaliczony:) a teraz czas wracać do swojej rzeczywistości...
W podróż poślubną wybraliśmy się do Pragi - sporo chodzenia, oglądania i zwiedzania w ciągu dnia, a gdy się ku wieczorkowi miało obiadowaliśmy w Havelskiej Korunie - knedliczki, gulasz i duszona biała kapusta. I tak właśnie wspominać będziemy Pragę.
Z podróży przywieźliśmy masę knedlików, aby ten czeski kulinarny klimat odtworzyć tu u nas w Danii. A jak je podaliśmy dowiecie się w następnym wpisie :)
PS. Mój świeżo upieczony mąż sprawił mi automat do pieczenia chlebka, więc się zacznie testowanie przepisów:)
Z podróży przywieźliśmy masę knedlików, aby ten czeski kulinarny klimat odtworzyć tu u nas w Danii. A jak je podaliśmy dowiecie się w następnym wpisie :)
PS. Mój świeżo upieczony mąż sprawił mi automat do pieczenia chlebka, więc się zacznie testowanie przepisów:)
15 komentarzy:
Gratuluję i życzę dużo szczęścia na nowej drodze życia :-)
ja również gratuluję i życzę dużo szczęścia :)
Gratuluję!
ogromne gratulacje :)
Gartulacje i samych slonecznych chwil na nowej drodze zycia :))
Gratuluję!
Geatulacje i duuuużo szczęścia
gratulacje! życze Wam duuuzo szczescia :))
Gratuluję serdecznie!!!:))
Ewo, gratulacje! Samych radosnych i szczesliwych dni :)
Gratulacje ;)! Już się nie mogę doczekać tych Twoich chlebków :)...
Oboje serdecznie dziękujemy :)
gratuluje :)
Gratuluje! Wszystkiego dobrego:)
Prześlij komentarz