piątek, 30 kwietnia 2010

Chlebki Mojej Mamy

Dokładnie pamiętam, że był to wrzesień 2009 roku, w ramach urlopu jechaliśmy oczywiście do Polski, do naszych rodziców. W drogę zabraliśmy ze sobą nietypowego pasażera - mój "robiący się" zakwas. W tamtym momencie nie mogłam go zostawić w domu, więc jedynym wyjściem było zabranie go ze sobą. Pamiętam też jakie zrobił wrażenie na rodzince. Każdy chętnie zaglądał do słoiczka sprawdzając co się w nim dzieje. Wieczorne dokarmianie, poranne sprawdzanie czy zakwasik bąbluje. Na szczęście tylko raz musiałam sprzątnąć kuchenny parapet po nocnych igraszkach naszego przyjaciela:) I w końcu upieczenie na nim pierwszego chleba, potem drugiego, kolejnego. Sporo pieczenia było podczas tego urlopu:) W przeddzień wyjazdu obficie podkarmiony i bąblujący zakwasik powędrował do dwóch słoiczków, jedna porcja dla mnie, druga dla Mamy. Nawet uchwyciłam to na zdjęciu (oryginał z minionego września:)



I tak się właściwie zaczęło wypiekanie chleba w moim rodzinnym domu. Mama początkowo z lekką nieśmiałością podchodziła do tego pieczenia, ale jak już załapała bakcyla - to na dobre. Dziś zatem prezentuję Wam chlebki Mojej Mamy. Zdjęcia zrobiłam podczas weekendowego pieczenia w trakcie naszego marcowego urlopu w PL.






Chleb mieszany z ziarnami na zakwasie żytnim, z dodatkiem drożdży
Proporcje na 3 bochenki, pieczone w keksówkach o dł. 32 cm

W przeddzień pieczenia, rano dokarmiamy nasz zakwas ( wodą i mąką żytnią razową np.1850), do pieczenia będziemy potrzebować 2 szklanek aktywnego zakwasu.

W przeddzień pieczenia, późnym wieczorem nastawiamy zaczyn:
  • 2 szkl. aktywnego zakwasu żytniego razowego
  • 2 szkl. mąki żytniej razowej
  • 500 ml wody
Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy przykryte na 12-14h.

W dniu pieczenia

Ciasto właściwe
  • cały zaczyn
  • 600ml wody + 1 łyżka octu
  • mała kostka drożdży (42g) - robimy rozczyn z odrobiną wody i łyżeczką cukru
  • 1 szkl. otrąb pszennych
  • 1 szkl. nasion: słonecznika/siemienia lnianego/pestek dyni
  • ok. 800g - 1kg mąki pszennej (Mama zawsze wsypuje na oko, sprawdzając konsystencję ciasta; z kilograma zostaje trochę na dnie torebki)
  • 1 i 1/2 łyżki soli (najlepiej rozpuścić w wodzie)
  • ewent. 2 łyżki kawy Inki w proszku rozprowadzone we wrzątku - dla uzyskania ciemniejszego koloru
  • kilka kropli oleju przy wyrabianiu
Wszystkie składniki mieszamy stopniowo przez kilka minut. Na początku łyżką potem ręką. Ciasto jest luźne i lepkie, będziemy piekli w foremkach. Wyrabiajmy je przez kilka minut, można pokropić olejem przy wyrabianiu. Po wyrobieniu zostawiamy na godzinę. Po każdych 20 minutach przemieszać lekko. Po godzinie przekładamy ciasto do przygotowanych foremek, (do ok. 2/3 wysokości) wysmarowanych masłem i wysypanych lekko mąką/ lub także ziarnami. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok.1h, do krawędzi foremki lub lekko ponad.
Przed pieczeniem smarujemy wierzchy chlebków wodą. Pieczemy ok.50 minut w 200st. C. W razie potrzeby wydłużyć/skrócić czas pieczenia.

Smacznego!

czwartek, 22 kwietnia 2010

Deser z jeżynami i kokosową posypką

Prosty deser z mrożonymi owocami według pomysłu na Deser malinowy. Tym razem wybrałam jeżyny i dorodne jagody. Z nowości pojawiła się kokosowa posypka, którą kiedyś upatrzyłam u mojej cioci na cieście i bardzo mi smakowała w takiej wersji.


Składniki
  • kilka ciasteczek Digestive
  • likier o smaku toffi
  • 250ml śmietanki do ubijania (38% tł.)
  • ok. 100g cukru pudru (do śmietany)
  • 2-3 krople aromatu waniliowego
  • 1 płaska łyżka żelatyny rozprowadzona w 2 łyżkach mleka
  • mrożone jeżyny i jagody (nie rozmrażałam)
  • wiórki kokosowe, przyrumienione na suchej patelni, z dodatkiem cukru pudru
Sposób przygotowania

Schłodzoną śmietankę ubiłam na sztywno dodając cukier puder i kilka kropli aromatu waniliowego. W międzyczasie w kąpieli wodnej rozpuściłam żelatynę wcześniej zalaną mlekiem. Dodałam do ubitej śmietanki i całość wymieszałam. W szklanej głębokiej miseczce rozłożyłam część połamanych ciasteczek, które pokropiłam likierem o smaku toffi i wymieszałam. Na to wyłożyłam część bitej śmietany, jeżyny i jagody, kolejno ciastka skropione likierem, posypkę z kokosu, na wierzch reszta śmietany, posypka kokosowa i jeżyny. Gotowy deser włożyłam do lodówki do stężenia na kilka godzin. Jedliśmy po ok. 4h od przygotowania.

Smacznego!

środa, 21 kwietnia 2010

Kiełki - moja domowa hodowla

Podczas ostatniej wizyty w miejskim sklepie ze zdrową żywnością zaopatrzyłam się w kiełkownicę i kilka torebek różnych odmian kiełków. I teraz się u nas w domu kiełkuje na okrągło. Moim faworytem są kiełki rzodkiewki, pikantne w smaku, świetny dodatek do białego serka na kanapkach. Mój Połówek natomiast zajada się kiełkami fasoli mung, te są 'takie chrupkie'.



...kilka dni później...



Zainteresowanych tematyką kiełków i domową ich hodowlą odsyłam do strony Kiełki - na zdrowie!

My już wypróbowaliśmy następujące kiełki:
  • rzodkiewka
  • fasola mung
  • słonecznik
  • soczewica
  • lucerna (alfa-alfa)
  • rzeżucha




poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Schab pieczony z żurawiną i śliwką

Dziś prezentuję potrawę z naszego wielkanocnego stołu. Faszerowany suszonymi żurawinami i śliwkami schab. Coś niesamowicie pysznego! Robiony po raz pierwszy, więc tym bardziej cieszy, że udał się nam wybornie.


Składniki
  • 1kg schabu bez kości
  • 1,5 torebki gotowej przyprawy do pieczonego schabu Kamis (można oczywiście doprawić po swojemu, ale mieszanka ułatwia dobór odpowiedniej kompozycji ziół i przypraw)
  • olej do rozprowadzenia przyprawy
  • suszona żurawina, namoczona we wrzątku z dodatkiem półsłodkiego czerwonego wina
  • suszona śliwka, namoczona we wrzątku z dodatkiem półsłodkiego czerwonego wina
Marynata
  • 2-3 łyżki oleju
  • 2-3 łyżki sos Worcestershire
  • pół szkl. półsłodkiego czerwonego wina
  • kilka suszonych śliwek
Sposób przygotowania

Schab nacieramy dokładnie przygotowaną mieszanką przyprawy i oleju. W schabie ostrym nożem wycinamy "tunel", który wypełniamy mieszanką suszonych owoców, wcześniej wymoczonych we wrzątku i winie. Tak przygotowane mięso wkładamy do miski, skrapiamy olejem, sosem Worcestershire i podlewamy winem. Dorzucamy kilka śliwek. Miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki, najlepiej na kilkanaście godzin, bądź na noc. Mój schab piekłam po 24h od zamarynowania. Pieczemy w 180-200st. C przez godzinę. Piekłam pod przykryciem.

Smacznego!


niedziela, 18 kwietnia 2010

Puszyste naleśniki z twarożkiem i owocami

W moje ręce wpadł ostatnio bardzo fajny przepis na naleśniki ( źródło: Książka Vity Nr 2/06 'Najzdrowsze diety świata') - z ciasta z dodatkiem piany z ubitych białek, dzięki czemu naleśniki wychodzą niezwykle puszyste. Fakt, że ich przygotowanie zajmuje trochę więcej czasu niż moich zwyczajnych naleśników, ale było warto. Gotowe napełniłam farszem z serka twarogowego z rodzynkami i podałam z owocami. Pychotka!



Ciasto naleśnikowe na ok. 7 naleśników
  • 500ml mleka
  • 3 jajka (osobno żółtka i białka)
  • 200g mąki
  • sól
Nadzienie
  • ser twarogowy
  • 1 jajko
  • jogurt naturalny
  • cukier puder
  • aromat waniliowy
  • rodzynki
Dodatkowo
  • owoce do dekoracji: jagody, jeżyny, truskawki
Sposób przygotowania

Wymieszać mąkę z mlekiem, żółtkami i solą, ubić trzepaczką i odstawić na 15 minut. Białka ubić na sztywną pianę, delikatnie połączyć z ciastem. Smażyć małe, niezbyt cienkie naleśniki. Przygotować nadzienie serowe, dość gęste, aby po zawinięciu nie wypływało z gotowych naleśników. Naleśniki najlepiej zwijać bezpośrednio po usmażeniu i trzymać na półmisku w nagrzanym piekarniku, w międzyczasie smażyć pozostałe. Podawać na ciepło udekorowane owocami.

Smacznego!

Flødekartofler II

Bezwzględnie pychotka w tradycyjnej kuchni duńskiej. Już je raz robiłam, ale powiem szczerze, że wówczas te jedzone u Naszych znajomych smakowały mi lepiej niż te, które sama wyciągnęłam z piekarnika. Spróbowałam więc jeszcze jednego podejścia, tym razem z bardziej tłustą śmietanką i myślę, że właśnie o to chodziło. Przyprawiłam natomiast najzwyczajniej czyli praktycznie zgodnie z duńską tradycją: solą i pieprzem. Wierzch obsypałam świeżym parmezanem i zapiekłam. I się udało! To jest właśnie taka wersja jaką pamiętam i do jakiej dążyłam. Niby tylko kilka procent więcej tłuszczu, inne przyprawy, a różnica w smaku ogromna. Polecam do wypróbowania. Danie jest bardzo sycące i właściwie można je podać jak główny punkt obiadu w towarzystwie dobrej sałaty.



Składniki
  • ok .1 kg ziemniaków obranych, surowych pokrojonych w talarki
  • 250ml śmietanki do ubijania 38% (u mnie tzw. piskefløde) (30% była zbyt wodnista jak dobrze pamiętam)
  • sól lub jarzynka, świeżo mielony pieprz (np. kolorowy)
  • (ewent. choć bardzo polecam) tarty parmezan
Sposób przygotowania

Ziemniaki pocięte w talarki (raczej cieńsze niż grubsze) układamy w żaroodpornej formie. Doprawiamy solą i pieprzem. Zalewamy śmietanką, ewentualnie jeszcze trochę doprawiając potrawę przyprawami. Wierzch obsypujemy tartym parmezanem. Naczynie przykrywamy folią aluminiową (ten zabieg uważam za konieczny) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175st. C (z termoobiegiem) na godzinę. Po 45 minutach zdejmujemy folię i dopiekamy. Polecam użycie głębszego naczynia lub o szerszym dnie, aby nam śmietanka w trakcie pieczenia nie wykipiała. Unikniecie wówczas czyszczenia piekarnika, co mi się przytrafiło w związku z użyciem zbyt małej formy:)

Smacznego!

piątek, 16 kwietnia 2010

Pizza z bekonem, pieczarkami i duszoną czerwoną cebulą

Odkąd mamy kamień, przynajmniej raz w miesiącu jest pizza. Bo obydwoje za nią przepadamy. Tutaj w wersji z bekonem, pieczarkami i lekko podduszoną czerwoną cebulką, no i oczywiście z serem. Najfajniejsze jest to, że ja tylko odmierzam składniki, wrzucam wszystko w odpowiedniej kolejności do automatu do wypieku chleba, a on zajmuje się całym wyrabianiem i pierwszym rośnięciem. Potem tylko trzeba przygotować sos pomidorowy, uformować dwa pizzowe blaty, rozłożyć ulubione dodatki i do pieca. Kamień robi swoje i mamy pyszną, wypieczoną i chrupiącą pizzę.



Przepis podstawowy na ciasto - dwa blaty o śr. 25-30cm
  • 25g świeżych drożdży (z drożdży, cukru i 50g wody robimy rozczyn)
  • pół łyżeczki cukru
  • 300g ciepłej wody (czyli takiej o temp. 40-46 st.C)
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 500g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka drobnej soli morskiej
Dodatki
  • bekon
  • pieczarki lekko podduszone na maśle
  • podduszona czerwona cebula
  • ser żółty
Metoda maszynowa

W kolejności (woda, oliwa, rozczyn drożdżowy, mąka, sól) umieszczamy składniki w brytfannie automatu i nastawiamy program wyrabiania ciasta drożdżowego. Po skończeniu programu (można go przerwać po godzinie jeśli ciasto ładnie wyrosło) odgazowujemy wyrośnięte ciasto, dzielimy na dwie kule i odstawiamy pod przykryciem na 30 minut do ponownego wyrośnięcia, ten czas wykorzystujemy na przygotowanie sosu pomidorowego* i dodatków. Nagrzewamy także piekarnik do 225 st C. Kule rozwałkowujemy na dwa okrągłe placki. Na rozwałkowanych blatach rozsmarowujemy sos pomidorowy i obkładamy przygotowanymi dodatkami, oprócz sera. Pieczemy (najlepiej na kamieniu) przez ok. 20-25 minut. Po pierwszych 10 minutach na wierzchu pizzy rozkładamy ser.

*Sos pomidorowy
  • łyżka oliwy
  • 2-3 ząbki czosnku, posiekane
  • puszka pomidorów lub kilka sztuk dojrzałych pomidorów
  • oregano, sól i pieprz
  • ewent. odrobina cukru
W głębokim rondlu rozgrzewamy oliwę, na rozgrzaną wrzucamy posiekany czosnek, chwilę mieszamy i dorzucamy pomidory. Gotujemy na średnim ogniu ok. 25 minut doprawiając przyprawami.

Smacznego!

czwartek, 15 kwietnia 2010

Kurczak w ziołach

Pyszny pieczony w całości kurczak na rodzinny weekendowy obiad. Tym razem przygotowałam ziołową marynatę, którą nasmarowałam kurczaka dzień przed przygotowaniem. A do kurczaczka zjedliśmy ziemniaczki typu flødekartofler.




Składniki
  • 1 kurczak ok.1,5 kg
  • sól, pieprz, słodka papryka
  • kilka ząbków czosnku pokrojonych w plasterki
  • mieszanka majeranku i ziół prowansalskich rozprowadzona w oleju
  • odrobina wody z dodatkiem jarzynki do naczynia w którym upieczemy kurczaka (jeśli chcemy więcej sosu)
Sposób przygotowania

Umytego i osuszonego ręcznikiem kuchennym kurczaka nacieramy przyprawami, ziołową marynatą i obkładami plasterkami czosnku. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin, bądź na noc. Wykładamy do naczynia z odrobiną wody z dodatkiem jarzynki. Pieczemy w 180 st. ok. 1,5h (ja piekłam z termoobiegiem przez większą część czasu - ponadto zasada jest taka, że pieczemy tyle godzin ile drób waży w kg). Aby drób nie wyszedł za suchy w trakcie pieczenia możemy go od czasu do czasu polać tworzącym się sosikiem.

Smacznego!

niedziela, 11 kwietnia 2010

Omlet jajeczny ze szpinakiem, mozzarellą i suszonymi pomidorami

Omlet - z reguły jadany na śniadanie, dostosowany do zaleceń diety South Beach. Bardzo sycący i pożywny.



Składniki na 2 porcje
  • 3 - 4 jajka
  • trochę mleka/wody do rozprowadzenia jaj
  • przyprawy: sól, pieprz, słodka papryka
  • odrobina oliwy z oliwek do posmarowania patelni
  • ser mozzarella w kulce, pokrojony w cienkie plastry
  • kilka liści świeżego szpinaku, z grubsza poszatkowanych
  • kilka pomidorków suszonych, mogą być w zalewie

Sposób przygotowania

Jajka roztrzepujemy w misce, doprawiamy i podlewamy odrobiną wody/mleka. Mieszaninę wylewamy na gorącą patelnię. Chwilę smażymy, aż się lekko zetnie góra. Wtedy wykładamy plastry sera mozzarella, rozrzucamy szpinak i kawałki suszonych pomidorów. Omlet składamy na pół na patelni i jeszcze chwilę podpiekamy (ja nie lubię mokrego omleta, więc zawsze czekam do całkowitego ścięcia się jajek). Podajemy np. w towarzystwie rzeżuchy i świeżych pomidorków.

Smacznego!

piątek, 2 kwietnia 2010

Knedle z owocami z ciasta serowego

Domowe knedle chodziły za mną już od jakiegoś czasu. I w końcu się doczekały. Przepis wynalazłam u edysi79. Jak zapewne widzicie po nazwie - są to knedle serowe, a ja do tej pory myślałam, że jeśli knedle to z ziemniaków. Miła odmiana. A wersję z ziemniakami też zapewne zrobię przy najbliższej okazji.



Składniki na 24 sztuki
  • 500 g białego mielonego sera (dałam twaróg półtłusty)
  • 2 jajka
  • ok.1,5 szklanki mąki pszennej (ewentualnie trochę do podsypania, jeśli ciasto za bardzo się lepi)
  • spora szczypta soli
  • 4 łyżki stopionego masła
  • owoce: brzoskwinie z puszki, świeże truskawki, duże śliwki
Dodatkowo
  • stopione masło + cukier + cynamon do polania

Sposób przygotowania

Do miski włożyć ser, jajka, mąkę, sól, wlać roztopione masło i zagnieść gładkie, nie lepiące się do miski i rąk ciasto. Miskę przykryć folią i odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny. Ciasto podzielić na 24 części. Z każdej uformować kulkę, rozpłaszczyć na placuszek, na środku ułożyć truskawkę lub ćwiartkę śliwki albo brzoskwini, zlepić w kulkę. Kłaść na talerzu posypanym mąką. Knedle wrzucać do osolonego wrzątku i gotować ok. 5 minut od wypłynięcia. Podawać np. polane masłem z bułką tartą i posypane cukrem, albo ze śmietaną. U nas polane stopionym masłem z dodatkiem cynamonu i cukru.


Smacznego!

czwartek, 1 kwietnia 2010

Wytrawne paczuszki z ciasta francuskiego

Moja pierwsza styczność z gotowym francuskim ciastem. Robiąc ostatnie polskie zakupy, wrzuciłam taki jeden rulon do koszyka na wypróbowanie. Dodam, że nawet długa podróż mu nie zaszkodziła... i bliskie sąsiedztwo cięższych bagaży:) Trochę zgnieciony był - to fakt, ale udało mi się go ładnie rozrolować na prostokątny blat. Nie miałam za bardzo pomysłu, jak go spożytkować, a właściwie to pomysłów było wiele ale ciasta za mało, aby każdego spróbować. Padło zatem na wytrawne paczuszki, które zjedliśmy sobie w ramach późnego obiadu. Wersja a'la pizza bardziej nam podeszła, tę szpinakową muszę jeszcze trochę ulepszyć - myślę o kompozycji z bardziej kremowym serkiem, bo feta mi się tutaj jakby lekko "zważyła". Tym niemniej warto było i tą wersję wypróbować.


Składniki
  • 1 arkusz gotowego ciasta francuskiego 25x40cm (np. z Biedronki) pocięty na 8 prostokątów
Nadzienie serowo-szpinakowe
  • kilka kostek mrożonego szpinaku
  • masło do podduszenia szpinaku
  • kilka kostek sera feta
  • sól, pieprz ziołowy, 1/2 kostki czosnku
  • kilka kostek szyneczki
Nadzienie a'la pizza
  • po łyżeczce przecieru pomidorowego na każdy kwadracik
  • suszone oregano
  • żółty ser, tarty lub w małych kostkach
  • grudki sera gorgonzola
  • kilka kostek szyneczki
Roztrzepane jajko do posmarowania paczuszek


Sposób przygotowania

Na patelni rozpuściłam masło, na którym poddusiłam mrożony szpinak. Doprawiłam przyprawami. Gotowe ciasto francuskie podzieliłam na 8 prostokątów o bokach ok.12x10cm. Na 4 z nich rozłożyłam porcję szpinaku, na nim wyłożyłam fetę i kawałki szynki. Na pozostałych kawałkach rozsmarowałam łyżeczkę przecieru pomidorowego, oprószyłam suszonym oregano, na tym rozłożyłam kosteczki szynki, kawałki żółtego sera i grudki sera gorgonzola. Dokładnie zlepiłam brzegi prostokątów tworząc paczuszki. Posmarowałam je roztrzepanym jajkiem. Piekłam w 200 st. C przez ok. 20 minut.

Smacznego!


PS. A tak poza tym to miło jest być z powrotem na własnych śmieciach. Bo w końcu nie od dziś wiadomo, że wszędzie jest dobrze, ale w Domu najlepiej.