Zdarza mi się, że z opakowań po pewnych produktach wycinam propozycje potraw z ich wykorzystaniem. I tak było w przypadku pudełka po kaszy gryczanej. Przepis leżał u mnie już od dawna, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze, aby z niego skorzystać. Aż naszła mnie zachcianka na domowe naleśniki. Od razu pomyślałam o serowym nadzieniu, jednak nie chciałam go robić na słodko, bo na słodko był już przewidziany deser..i tutaj z pomocą przyszedł owy przepis. Bardzo łatwo i szybko robi się takie naleśniki, a do tego są bardzo sycące. U nas starczyło na dwa obiadki.
- 200g mąki pszennej
- 50-60g mąki pszennej razowej (można oczywiście zastąpić zwykłą pszenną, ja chciałam spróbować takiej lekko razowej wersji)
- 500ml mleka
- 2 jajka
- 2 szczypty soli
Mąkę przesiać do miski (razowej nie przesiewam), w mleku rozprowadzić jajka i sól, połączyć z mąką. Wszystko dokładnie wymieszać, najlepiej trzepaczką. Ewentualnie skorygować konsystencję ciasta dodając odrobinę mąki lub wody. Smażyć cienkie naleśniki na rozgrzanej patelni spryskanej olejem, oleju daję tyle aby naleśniki nie przyczepiały się do denka, ale nie powinny w nim pływać. Smażymy na lekko rumiany kolor z obu stron.
Farsz z kaszy gryczanej i twarogu
- 200g twarogu zmielonego
- ok. 2/3 woreczka ugotowanej kaszy gryczanej ( kaszę gotuję w wodzie z dodatkiem soli)
- 1 jajko
- 1 posiekana cebula podduszona na oleju
- przyprawy: sól, jarzynka, pieprz ziołowy, słodka papryka, suszony szczypior, można dać pieprz kajeński
- ewent. 2-3 łyżki śmietanki do gotowania, może być kwaśna śmietana (dajemy jeśli farsz jest zbyt suchy)
Wszystkie składniki farszu łączymy ze sobą, doprawiamy do smaku. Farsz nie powinien być za suchy. Gotowy farsz dzielimy na 6 części i wykładamy na przygotowane naleśniki. Zwijamy np. w rulony. Gotowe naleśniki można podać albo przysmażone na patelni albo podpieczone w piekarniku. Ja podpiekłam swoje w piekarniku posypane startą mozzarellą i cheddarem, do momentu aż sery ładnie się zrumieniły.
Smacznego!
5 komentarzy:
Jeszcze ich nie robiłam, ale chodzą za mną od co najmniej kilku miesięcy :) Z pewnością będą mi bardzo smakowac :)
Pycha!!! ja robię je dosyć często bo mężuś je uwielbia. Polecam wszystkim na ciepłą kolację:-)
też je lubimy...a jak nie mam kaszy gryczanej to zamiast daję np. czarną soczewicę..fajnie smakuje a do tego jest dobrym źródłem białka
spróbujcie do farszu dodać trochę świeżych listków mięty oczywiście drobno pokrojonych i później te naleśniki mozna polać kwaśną śmietaną. Taki sam farsz stosuję do pierogów i polewam śmietaną lub kraszę skwareczkami. Pychota stella3/u
Dzięki za radę...chcę sobie stworzyć mały domowy zielnik to wtedy i mięta pod ręką będzie
Prześlij komentarz