Aż 3 tygodnie musiały czekać buraczki z rodzinnej działki, abym w końcu znalazła dość czasu i przyrządziła z nich tą smaczną zupę. Wcześniej wyszukałam kilka przepisów, aby wiedzieć co też do zupki będzie mi potrzebne. Przy okazji dowiedziałam się, że prawdziwy barszcz z Ukrainy nie zawiera fasoli. Jednakże ja sobie swojego bez niej nie wyobrażam, natomiast sam wywar przyrządzam z pomyślnością na bulionie z proszku czy z kostki.
Składniki na duży garnek
- bulion wołowy w proszku (dałam 7 łyżeczek na ok. 1,5 l wody)
- 2 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- 5-6 buraków
- 3 marchewki
- 2 pietruszki
- mały seler
- kawałek pora
- ćwiartka małej kapusty białej
- 2 puszki białej fasoli
- łyżka octu winnego
- przyprawy: jarzynka, pieprz czarny i ziołowy, czosnek granulowany, suszony koperek
- ***ewentualnie cukier, ale moje buraczki były młode i bardzo słodkie, więc ten składnik pominęłam
Z wody i bulionu w proszku gotujemy wywar, wrzucamy do niego liście laurowe oraz ziele angielskie. Następnie dodajemy pokrojone w kostkę: marchew, pietruszkę, seler, buraki i gotujemy aż warzywa będą kruche, ale nie rozgotowane. Następnie dodajemy poszatkowaną kapustę oraz pora. Gotujemy jeszcze chwilę i dodajemy fasolę. Całość dokładnie mieszamy. Doprawiamy do smaku. Dzięki dodatkowi octu zupa będzie miała soczysty czerwony kolor.
1 komentarz:
Daaawno nie jadłam, ale lubię:))bardzo lubię:-)
Prześlij komentarz