Pomysł na obiad wypatrzony u Kasi - niby zwykła biała kiełbaska, a i oko się nacieszyło, i brzuszek syty. Kiełbaskę podałam w towarzystwie JoJos. Moim zdaniem bardzo do siebie ten duet pasował.
Składniki
- 8 białych kiełbasek
- oliwa do wysmarowania formy i pokropienia
- 4 średnie cebule
- przyprawy: sól, świeżo zmielony pieprz kolorowy, majeranek, przyprawa typu gyros
- ok.1/2 szkl. wina (w zamyśle było białe, ale w spiżarce znalazło się tylko różowe)
Sposób przygotowania
Formę smarujemy oliwą i wykładamy w niej kiełbaski. Cebulę kroimy w piórka, solimy i odstawiamy na chwilę aby zmiękła. Potem rozkładamy cebulę na kiełbaskach. Całość przyprawiamy i obsypujemy majerankiem. Na koniec skrapiamy kilkoma kroplami oliwy. Pieczemy w 200 st. C ok. 1 h (U mnie kiełbaski piekły się równocześnie z ziemniaczkami w drugiej formie). Kiedy kiełbaski podrumienią się z jednej strony, warto je odwrócić, aby i druga strona się przyrumieniła. Po ok. 30 minutach całość zalałam przygotowanym winem. Podajemy gorące, prosto z piekarnika.
Smacznego!
3 komentarze:
niby proste a jakie pyszne, z takimi ziemniaczkami napewno by mi bardzo smakowały :)
Cieszę się, że smakowało :) Właśnie te proste potrawy trzeba doceniać, bo często o nich zapominamy :)
Pozdrawiam :)
Ewo, uwielbiam białą kiełbasę, pod każdą postacią.
Pieczoną, w żurku a nawet taką gotowaną z wody i z chrzanem :)
Najbardziej przypasowały mi takie mini białe kiełbaski :)
Prześlij komentarz