sobota, 28 listopada 2009

Kulinarny Łańcuszek # 12 - Podaj dalej

Moje kulinarne wyzwanie dobiegło końca (patrzcie tutaj), zatem przyszedł czas na wytypowanie kolejnej osoby do łańcuszkowej zabawy. Mój wybór padł na blogowiczkę o nicku joannanna prowadzącą stronkę Strefa Dobrego Smaku, która o sobie pisze, że nie lubi brukselki i kminku, za to uwielbia ciasta. Studiuje w Niemczech i mieszka w akademiku. Przejrzałam jej blog, przeglądnęłam przepisy, dodam że bardzo smaczne i różnorodne, zatem chyba to taki lepszy akademik musi być, bo joannanna i własne pieczywo wypieka. Mam nadzieję, że któryś z wybranych przeze mnie przepisów jej podpasuje.

Do 13. rundy Kulinarnego Łańcuszka wybrałam





Przepis nr 2 - Brownies z imbirową nutką (można upiec w formie ciasta lub babeczek)



Życzę miłego kucharzenia!


Kulinarny Łańcuszek # 12- Pomidorowa i Łosoś

Runda 12 Kulinarnego Łańcuszka - decyzją Sonieczki - należała do mnie. Sonieczka wybrała dla mnie dwa smakowite przepisy...i obydwa postanowiłam wypróbować.

Pierwszy wybór padł na Zupę pomidorową z kremem Brie. W swojej wersji zupę podałam z dodatkiem gotowanej fasoli i kilku krewetek.



Moja wersja:
  • 80g suchego ziarna fasoli, namoczonego dzień wcześniej i ugotowanego
  • szkl. krewetek
  • 1 łyżka masła
  • 1 cebula
  • spora ilość małych dojrzałych pomidorów
  • 2 kostki rosołowe
  • 150g serka kremowego z przyprawami
  • posiekana świeża bazylia
  • przyprawy: jarzynka, pieprz czarny mielony, maggi
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego

Na patelni rozgrzać masło i poddusić na nim krewetki. Krewetki wraz z ugotowaną fasolą przełożyć do garnka. Na reszcie masła zeszklić cebulę, dodać pokrojone na połówki pomidory i dusić ok.10-15 minut. Następnie całość zmiksować i dodać do krewetek i fasoli. Podlać wodą, dorzucić kostki rosołowe i zagotować. Na końcu rozprowadzić w zupie serek i jogurt, doprawić, posypać bazylią.


Drugi wybór to Miodowo-imbirowy łosoś z grilla. Mojego zamarynowanego łososia ugrillowałam w piekarniku, następnie przełożyłam do naczynia i zalałam podgotowaną marynatą. Włożyłam jeszcze na kilka minut do piekarnika.


Moja wersja:
  • 5 filetów z łososia (bez skóry)

Marynata
  • 6 łyżek sosu sojowego
  • ćwierć szklanki miodu
  • niecałą szklankę soku pomarańczowego (u mnie z 3 pomarańczy)
  • 1 mała cebula
  • 1 łyżeczka imbiru w proszku
  • ząbek czosnku

Cebulę i czosnek drobno posiekać. W naczyniu dobrze ze sobą wymieszać miód, sok z pomarańczy, sos sojowy, imbir, czosnek i cebulę. Włożyć do naczynia filety i marynować przez około godzinę. W trakcie marynowania filety kilka razy obrócić. Łososia wyjąć z marynaty. Grillować (można smażyć na patelni) z obu stron przez około 20 minut, pod koniec smarując rybę marynatą.

Smacznego i dziękuję za wspólną zabawę!

niedziela, 22 listopada 2009

Wieprzowina z ryżem po serbsku

Robiłam pierwszy raz, z zaciekawieniem zaglądałam od czasu do czasu pod pokrywkę garnka siedzącego w piekarniku - czy to będzie gęstsze? Nie martw się, zawsze możemy zjeść łyżką - odpowiadał On. Na szczęście potrawa przerosła moje oczekiwania - robiłam w glinianym garnku i jemu przypisuję szereg zasług...nie wiem czy efekt tak smakowitego kruchego mięsa uzyskałabym w zwykłym naczyniu żaroodpornym. I nawet nie będę sprawdzać, bo dla mnie istnieje od dziś już tylko ta jedna wersja. Przepis oryginalny, który lekko zmodyfikowałam, pochodzi ze strony Römertopf. Ps. Konsumpcja obeszła się bez łyżki:)


Składniki
  • 500 g mięsa wieprzowego na gulasz
  • 200 g ryżu (dałam w ostateczności 3 torebki obawiając się lejącej konsystencji dania, ale niepotrzebnie)
  • ½ l rosołu (np. wrzątek + 2 kostki rosołowe)
  • 400 g pomidorów (dałam 4 pomidory + puszkę pomidorów siekanych)
  • 2 łyżki smalcu (zastąpiłam odrobiną oliwy)
  • sól
  • 2 ząbki czosnku, posiekane/przeciśnięte przez praskę
  • 2 cebule, posiekane
  • 2 papryki, w kostkę/w plasterki
  • papryka w proszku (w oryginale ostra, u mnie słodka)
  • od siebie dodałam jeszcze inne moje ulubione przyprawy + 2 średnie marchewki pokrojone w kostkę
Sposób przygotowania

Mięso umyć i pokroić na małe kawałki, smażyć na smalcu/oliwie. Dodać sól, posiekany/przeciśnięty przez praskę czosnek i cebulę.( Jeśli dajmy pomidory z puszki to w tym momencie dodajemy je do mięsa.) Lekko podsmażyć, następnie przełożyć do garnka rzymskiego (wcześniej wymoczonego).

Do mięsa dodać pokrojone w plasterki papryki, marchewki pokrojone w kostkę, posypać ryżem i polać rosołkiem. Sparzone i obrane pomidory pokroić w plasterki, upudrować papryką i dodać do pozostałych składników, lekko zamieszać, ewentualnie doprawić. Naczynie przykryć. Garnek wkładamy do zimnego piekarnika. Pieczemy ok. 60 minut w temp. 180-200 st. C.

Smacznego!

sobota, 21 listopada 2009

Musaka jarzynowa z soczewicą

Bardzo lubię wypróbowywać nowe przepisy na dania ze strączkowymi, stąd też ta receptura na musakę pochodząca z książki Dieta South Beach Turbo A. Agatstona od razu doczekała się swojej realizacji. Wyszła mi sycąca i smaczna potrawa. I taka cynanomonowo- aromatyczna. Tę musakę można spożywać we wszystkich fazach diety SB, zatem również w fazie ścisłej.



Składniki na 4 porcje
  • 1 duży bakłażan pozbawiony końcówek i pokrojony wzdłuż na plastry grubości ok.6 mm (ja zrobiłam krążki, bo jakoś nie doczytałam)
  • 2 łyżeczki oliwy z oliwek
  • 1 duża cebula, posiekana
  • 4 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
  • 1 puszka (425g) soczewicy, osączonej - u mnie 200g suchego ziarna zielonej soczewicy
  • 1 puszka (425g) pomidorów krojonych, wraz z sokiem
  • 1/4 szkl. posiekanej natki pietruszki - dałam pietruszkę suszoną w kostce
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1/4 łyżeczki soli
  • świeżo zmielony czarny pieprz
  • 1/2 szkl. beztłuszczowej śmietany pół na pół z mlekiem - u mnie cremefine o najniższej zawartości tłuszczu jaką udało mi się znaleźć w sklepie
  • 2 duże jajka
  • 1/4 szkl. świeżo utartego parmezanu - kupiłam już utarty
  • 1/8 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej (najlepiej świeżo utartej)

Sposób przygotowania

Bakłażany w plastrach wyłożyć na blasze, spryskać odrobiną oliwy i zezłocić w piekarniku nagrzanym do 220 st. C - przez ok. 20 minut. W międzyczasie w dużym garnku rozgrzać oliwę i zeszklić na niej cebulę oraz czosnek. Dodać soczewicę (jeśli suche ziarno to wstępnie je obgotować przez 15-20 minut), pomidory z sokiem, natkę pietruszki, oregano, cynamon, sól i szczyptę pieprzu. Doprowadzić do lekkiego wrzenia i dusić przez ok. 20 minut, aż całość zgęstnieje. Na boku przygotować miskę, w której ubić śmietanę z jajkami i połową sera, doprawić gałką. Kwadratowe naczynie do zapiekania o boku 20 cm natłuścić lekko tłuszczem i wyłożyć pierwszą z planowanych 3 warstw bakłażana. Na to wyłożyć połowę soczewicy, znowu bakłażany i drugą część soczewicy. Przykryć bakłażanami a na wierzch wlać mieszaninę jaj ze śmietaną.Posypać pozostałym serem. Zapiekać przykryte folią w temp. 180 st. C przez 20 minut, po czym usunąć folię i zapiekać jeszcze przez 10-15 minut, aż musaka ładnie się podrumieni na wierzchu. Przed pokrojeniem odstawić na ok. kwadrans, aby potrawa się ustała.

Smacznego!

środa, 18 listopada 2009

Kurczak curry w porach

Do zrobienia tej potrawy zainspirował mnie mintaj :) Myślę, że jak już kupię wspomnianą rybkę to powtórzę tą kompozycję smakową - tymczasem prezentuję Wam mojego kurczaczka. Potrawa szczególnie polecana dla lubiących dania z nutą curry.



Składniki
  • ok.500g piersi z kurczaka
  • 1 duży por
  • 250ml śmietanki do gotowania (w przypadku I fazy SB o jak najniższej zawartości tłuszczu)
  • przyprawy: sól, pieprz kolorowy, 2 łyżeczki curry (ja proponuję dać mniej, bo potrawa jest bardzo intensywna), kilka kropli soku z cytryny, odrobina suszonego rozmarynu
Sposób przygotowania

Piersi z kurczaka tniemy na mniejsze kawałki, np. na porcje 2 kęsów. Pora siekamy w talarki. W przygotowanym naczyniu - u mnie garnek rzymski, wcześniej namoczony - układamy kurczaka, którego lekko przyprawiamy, na to wykładamy talarki pora i całość zalewamy śmietanką, dodajemy curry i wszystko mieszamy. Garnek przykrywamy i wstawiamy do zimnego piekarnika. Pieczemy w ok. 180-200 st. C przez ok. 40 minut.

Uwagi

W I (ścisłej) fazie South Beach podajemy z ugotowaną zieloną soczewicą lub jako samodzielne danie. W II fazie SB - gdzie mamy większy wybór produktów, np. z ryżem lub makaronem.

Smacznego!

Ziemniaczane łódki z bekonowym nadzieniem

Takie ziemniaczane cudeńka zobaczyłam na blogu Half Hour Cook, a że jakoś tej jesieni mam wielki apetyt na ziemniaczane dania to od razu zrobiłam swoją wersję. I fantastyczne są takie ziemniaczki - na gorąco czy nawet na zimno! Do ziemniaczków podałam dip a'la tzatziki.



Składniki
  • kilka większych ziemniaków
  • 200g bekonu w paseczkach
  • przyprawy: sól, pieprz, majeranek, słodka papryka
  • starty żółty ser do posypania
  • oliwa do formy
Sposób przygotowania

Ziemniaki umyłam i podgotowałam całe w skorupkach - miały być na półtwardo, ale troszkę mi za twarde wyszły. Następnie przecięłam na połówki i wydrążyłam trochę miąższu ze środków. Miąższ zachowałam. Każdą połówkę ziemniaka obsypałam przyprawami i ziołami, napełniłam bekonem i ułożyłam w naoliwionej formie. (Na dnie formy wcześniej wyłożyłam pozostały wydrążony farsz ziemniaczany, który obsypałam przeprawami.) Gotowe łódki obsypałam majerankiem. Piekłam w 180st. C ok. 45 minut - ok. 15 minut przed końcem pieczenia obsypałam ziemniaczki startym serem.

Dip tzatziki

Zmieszałam razem i dostawiłam do lodówki na 2 godziny:
  • ok.200ml jogurtu naturalnego
  • 2 łyżeczki gotowej przyprawy Tzatziki
  • ponieważ sezon ogórkowy dawno za nami zrezygnowałam z tartego zielonego ogórka
Przed podaniem udekorowałam papryką w proszku.

Smacznego!

niedziela, 15 listopada 2009

Murzynek błyskawiczny

O ile pamiętam to jest to moje pierwsze samodzielnie wykonane ciasto, a były to czasy podstawówki. Przepis spisała moja Mama w kalendarzu z 1980 roku, czyli dobre 2 lata przed moimi narodzinami. I tak tkwi ten przepis na tych kartkach do dzisiaj, już pismo lekko wyblakło, kartki pożółkły, a okładkę sklejałyśmy ze 3 razy. Ale przepis przetrwał. I tak mi się przypomniało ostatnio o tym murzynku - zadzwoniłam do mamy, która odnalazła kalendarz i podyktowała składniki. I upiekłam. Wciąż go lubię, jest taki puchaty, ale wilgotny i może stać z tydzień, gdyż długo zachowuje świeżość. Zrezygnowałam z polewy, aby nacieszyć się po prostu smakiem ciasta.



Składniki na keksówkę dł. 28 - 32 cm
  • 2 szkl. mąki
  • 1 szkl. cukru
  • 1/2 szkl. kwaśnej śmietany
  • 1/2 szkl. powideł/dżemu ze śliwek
  • 6 łyżek oleju
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżeczki sody
  • 2 całe jajka
  • 1 łyżeczka kakao

Dodatkowo jeśli dekorujemy
  • polewa czekoladowa lub cukier puder
Wszystkie składniki połączyć i przelać do przygotowanej formy. Piec ok.45 minut w 200 st. C.
Mój murzynek bardzo wyrósł w piekarniku.

Smacznego!

środa, 11 listopada 2009

Rogale marcińskie

Te oryginalne, prawdziwe poznałam podczas studiów w Poznaniu. W związku z nimi zapamiętałam dwa fakty: nadzienie z białego maku i przeraźliwie wysoka cena rogala jak dla studenta. Mimo tego ostatniego na jednym symbolicznym trudno było zakończyć, bo naprawdę rogal marciński to rogal wyjątkowy. W tym roku niedane nam było zawitać do Poznania, zatem sama postanowiłam takie rogale przygotować. Nie udało mi się tylko zdobyć białego maku, ba - nawet z niebieskim był początkowo problem. Ale koniec końców - rogale wyszły smakowite! Przepis za Bajaderką.



Składniki na ciasto drożdżowo - francuskie:
  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • 1 łyżka suchych drożdży
  • 1 jajko
  • pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 3,5 szklanki mąki
  • 3 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • 225 miękkiego masła (z tego 2 łyżki użyjemy do ciasta)

Suche drożdże wsypać do mleka, zostawić na kilka minut, aby się rozpuściły i dobrze wymieszać. Dodać jajko i wanilię, wymieszać. Mąkę, cukier, sól wymieszać razem w dużej misce, dodać lekko miękkie masło (2 łyżki) i rozetrzeć palcami razem z mąką. Dodać rozczyn mieszając łyżką, przełożyć ciasto na stolnicę i krótko wyrobić, tylko do momentu, aż ciasto będzie gładkie. Nie wyrabiać za długo - ciasto powinno być lepiące i chłodne. Uformować w prostokąt, przykryć folią i schłodzić w lodówce około 1 godziny.

Schłodzone ciasto przełożyć na stolnicę i rozwałkować w prostokąt o wymiarach 30 x 15 cm, tak, aby krótsze strony stanowiły górę i dół. Całą ilość masła z przepisu rozsmarować równomiernie na cieście (zostawić 1/2 cm marginesu wokół). Złożyć 1/3 ciasta do góry, następnie złożyć dolną część tak, by przykryła te złożenia (tak, jak składamy kartkę papieru). Dobrze skleić brzegi i delikatnie wywałkować w prostokąt 25 x 17 cm używając jak najmniejszej ilości mąki do podsypywania.Złożyć tak jak poprzednio i schłodzić przez 45 minut w lodówce. Proces wałkowania i składania powtarzać 3 razy, chłodząc ciasto między wałkowaniami przez 30 minut. Po ostatnim rozwałkowaniu i złożeniu ciasto dobrze zawinąć i włożyć do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc.Wyjąć z lodówki na 20 minut przed robieniem rogalików.

Nadzienie:
  • 30 dag białego maku (dałam niebieski)
  • 10 dag masy marcepanowej
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 10 dag orzechów włoskich
  • 10 dag zblanszowanych migdałów
  • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
  • 3 podłużne biszkopty, pokruszone na okruszki

Dodatkowo:
  • Do posmarowania - 1 jajko rozbełtane z 2 łyżkami mleka
  • Lukier (np. 1 szkl. cukru pudru + 2-3 łyżki wrzątku) i migdały w płatkach/posiekane do ozdoby


Mak i orzechy sparzyć gorącą wodą, po 15 minutach odcedzić i osączyć. Zmielić dwukrotnie w maszynce razem z migdałami. Masę marcepanową rozetrzeć mikserem z cukrem pudrem, dodać zmielony mak z bakaliami, okruszki biszkoptowe i posiekaną skórkę pomarańczową. Dobrze wymieszać, dodać śmietanę - ale tylko tyle by uzyskać dość zwartą, ale plastyczną masę. Masa nie powinna być zbyt płynna, ani zbyt twarda i reguluje się jej konsystencję dodając stopniowo śmietanę.Ciasto na rogaliki rozwałkować na prostokąt o wymiarach mniej więcej 65 x 34 cm i przeciąć wzdłuż długiego boku na 2 części. Każdy powstały w ten sposób pasek pokroić na 12 trójkątów. Rozsmarować nadzienie zostawiając mały margines na wszystkich bokach trójkąta - zwijać rogaliki zaczynając od najszerszego boku, w kierunku wierzchołka. Ułożyć na blaszce, przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na około 1,5 godziny, lub do podwojenia objętości. Rozgrzać piekarnik do 180ºC, wyrośnięte rogale posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem i piec około 20 minut, aż się ładnie zezłocą. Wyjąć na kratkę i jeszcze ciepłe polać lukrem, posypać orzeszkami lub posiekanymi migdałami.

wtorek, 3 listopada 2009

Żeberka w pikantnej marynacie

Pomysł na lekko ostre żeberka podpatrzyłam na kotlet.tv. Tak przygotowane żeberka bardzo nam smakowały. Szczerze polecam.


Składniki
  • 1,5 kg żeberek wieprzowych (wcześniej zamarynowanych)
  • oliwa do obsmażenia
Marynata
  • łyżeczka słodkiej papryki w proszku (można dać dodatkowo ostrą)
  • kostka granulowanego czosnku
  • 2 łyżki miodu
  • pół łyżeczki pieprzu cayenne
  • kilka ziaren kolorowego pieprzu
  • pokruszony listek laurowy
  • 2 łyżeczki zmielonego kminku
  • łyżeczka soli
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • pół szklanki piwa

Sposób przygotowania

W pierwszej kolejności przygotowujemy marynatę łącząc i mieszając wszystkie składniki. Do marynaty wkładamy pocięte na mniejsze kawałki żeberka. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin, najlepiej na noc. Rano zamarynowane żeberka obsmażamy na oleju na złoty kolor, marynatę zachowujemy. Tak przygotowane żeberka przekładamy do naczynia żaroodpornego, u mnie garnek rzymski, zalewamy marynatą i wkładamy do piekarnika. Pieczemy w 180 st.C, jakieś 60-90minut. Moje żeberka pieczone w garnku rzymskim były gotowe po godzinie. Pierwsze 45 minut piekłam pod przykryciem.

Smacznego!


niedziela, 1 listopada 2009

Drożdżowe serduszka

Zrobiłam je od razu, gdyż strasznie spodobał mi się zaproponowany przez Dorotus76 sposób formowania tych drożdżówek. Nadzienie natomiast zrobiłam z tego co akurat znalazłam w kuchennych szafkach. Serduszka wyszły bardzo puchate i rumiane. Piekłam je zdecydowanie krócej, jakieś 12 minut.

Składniki na ciasto (10 serduszek)
*moje ciasto ważyło 670g po wyrobieniu

  • 160 ml mleka
  • 2,5 łyżki cukru
  • pół łyżeczki soli
  • 1 jajko
  • 2,5 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżki roztopionego masła (użyłam Kasi)
  • 7 g drożdży suchych (1 opakowanie) lub 15 g drożdży świeżych (dałam suszone)
Nadzienie serowo-makowe
  • 150g serka śmietankowego (dałam Almette naturalny)
  • 3 łyżki płynnego miodu
  • 1 jajko
  • torebka cukru waniliowego
  • 2/3 szklanki zmielonego maku
Wszystkie składniki nadzienia dokładnie wymieszać.

Sposób przygotowania

Wszystkie składniki na ciasto umieścić w misce i wyrobić (z drożdżami świeżymi należy wcześniej zrobić rozczyn). Nie dosypywać więcej mąki, by ciasto nie było zbyt twarde. Wyrabiać długo, aż ciasto nie będzie lepkie, natomiast będzie sprężyste i będzie odchodzić od ręki. Uformować w kulę, przykryć lnianym ręczniczkiem i pozostawić do podwojenia objętości w ciepłym miejscu. Po tym czasie ciasto podzielić na 10 równych części (około 65 g), formując z nich kulki. Każdą część rozwałkować na placuszek. Na wierzchu posmarować nadzieniem. Następnie zwinąć razem z nadzieniem, w taki sposób jak zwijamy naleśniki. Następnie naleśnik złożyć na pół. Ostrym nożem przeciąć go w połowie, pozostawiając nieprzecięte 2 cm od góry. Wywinąć na boki rozcięte części, by otrzymać kształt serca. Ułożyć na blaszce w sporych odstępach (urosną duże). Przykryć lnianym ręczniczkiem, pozostawić w cieple na 30 - 40 minut do wyrośnięcia. Przed samym pieczeniem warto posmarować jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka, by były rumiane.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 15-17 minut. Wystudzić.

Dla maszynistów: (ja tak robiłam)

Wszystkie składniki na ciasto umieścić w maszynie według kolejności: płynne, sypkie, na końcu drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta 'dough'. Po skończeniu programu (1,5 h), ciasto wyjąć, krótko wyrobić, podzielić na 10 części. Dalej postępować według powyższego przepisu.

Smacznego!