Jakiś czas temu pod wpływem impulsu kupiłam sobie książeczkę o Kuchni Tajskiej z serii Z kuchennej półeczki. Skusiła mnie ładna okładka, poręczny format i przepiękne zdjęcia orientalnego jedzenia, które zaprezentowane zostały na ponad 250 stronach. Co do przepisów - przyznaję niepytana, że przynajmniej w części wołają one o laski trawy cytrynowej czy też listki limonki kaffir, ale już z pozostałymi składnikami nie ma większego problemu. Jedna wyprawa np. do Tesco, wracam do domku z pastą curry, kokosowym mleczkiem, świeżym imbirem, wybieram przepis i tworzę:)
W oryginale użyto wołowiny - u mnie mięso z podudzi indyczych, dodatkowo w naszym curry wylądowały orzeszki nerkowca. Proporcje składników dobrałam do moich zapasów i gustów kulinarnych.
Składniki
- mała puszka mleczka kokosowego
- szkl. mleka + 5 łyżek wiórków kokosowych (mój substytut drugiej puszki mleczka kokosowego)
- 2 łyżki czerwonej pasty curry
- 2 ząbki czosnku, zmiażdżone
- 300-500g mięsa (bez kości, z podudzi indyczych)
- ok. łyżki soku z cytryny/limonki
- 2 łyżki tajskiego sosu rybnego
- pół łyżeczki suszonego chili (można dać świeże, pokrojone w plastry)
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki soli
- ewent.szczypta fruktozy/cukru, kapka miodu - dla przełamania smaku
- 2 łyżki posiekanych listków świeżej bazylii/lub łyżka suszonej
- garść (lub więcej) orzechów nerkowca
- dodatkowo ryż np.basmati - możemy podać go osobno lub surowy dorzucić do gotującej się potrawy, ja wybrałam tą drugą wersję
Oba rodzaje mleka i wiórki wlać do głębszego rondla i podgotować ok. 10 minut, dodać pastę curry i czosnek. W międzyczasie mięso pokroić na kawałki wielkości kęsa, dodać do całości i dusić na mniejszym ogniu. Dodać pozostałe przyprawy (jedynie świeżą bazylię domieszać przed końcem gotowania), podlać wodą, dorzucić ok. 100g surowego ryżu, orzechy i dusić na małym ogniu przez kolejne 25 minut, od czasu do czasu mieszając. Ewentualnie doprawić.
Smacznego!
3 komentarze:
Moje smaki! Uwielbiam tajska kuchnie, zwlaszcza za dania z dodatkiem mleka kokosowego :)
koniecznie do zrobienia! :)
Czekam zatem na wieści jak się już ugotuje:)
Prześlij komentarz