Witajcie wszyscy ci co wciąż zaglądacie na mojego bloga, pomimo iż od kilkunastu tygodni nic się tutaj nie dzieje:) Mając wolną chwilę postanowiłam coś dla Was opublikować. Nasza eskapada ma już za sobą dwa miesiące. Na azjatycki jej odcinek pozostał zatem jeszcze miesiąc. Na chwilę obecną znajdujemy się w Laosie w miejscowości Vang Vieng, która położona jest na północ od stolicy tego kraju. W ciągu najbliższych dni będziemy kontynuować naszą podróż w północnym kierunku, by w okolicach kolejnego weekendu przedostać się do Tajlandii. Póki co zaliczyliśmy już Hong Kong, Macau, skrajnie południowe Chiny, Wietnam, Kambodżę i południowy Laos. Więcej o samej podróży znajdziecie na naszej stronce Grande Escapade. Stronka obecnie trochę kuleje w zakresie regularnych update'ów. No cóż - jest dużo więcej do robienia w około niż uzupełnianie wpisów, jednak staramy się nadrabiać zaległości w miarę możliwości:) Tymczasem aby zrobiło się bardziej kulinarnie zostawiam trochę fotek laosańskiej kuchni.
Nawiasem mówiąc - 7 marca ...dziś mam smaka na... obchodził swoje 2 urodzinki, o czym całkowicie zapomniałam. Zatem spóźnione życzenia dużej ilości kolejnych kulinarnych eksperymentów:)
5 komentarzy:
oj zazdroszczę takiej wyprawy
Ewa, własnie i tutaj zaglądnęłm i wiesz co - mo blog też obchodził swoje 2 urodziny - 6 marca :-)
pysznoscii!
świetna taka wyprawa, podziwiam i zazdroszczę :-)
Ale narobiłaś smaczka - uwielbiam orientalną kuchnię . Pomyszkuję sobie u Ciebie z przyjemnością. Przyjmij życzenia z okazji 2 latek.
Prześlij komentarz