Wśród chomikowanych przepisów z forum Cincin wpadł mi w oko ostatnio ten właśnie na zielonkawe placuszki. Bardzo łatwy przepis, a w sezonie cukiniowym to właściwie nie wypada nie zrobić ich choć raz. Kluczem do sukcesu czyli nie rozpadania się placuszków na patelni jest dobre odciśnięcie startej cukinii z nadmiaru soku - czynność tę zachowałam dla silnych ramion Połówka:) Przepis wypróbowany zatem polecam!
Składniki - podaję oryginalne proporcje, sama zrobiłam na oko
- 3 średnie cukinie, starte na tarce o grubych oczkach
- 1 łyżeczka soli
- 3 duże jajka
- 1 szklanka startej na tarce fety
- 1 ząbek posiekanego czosnku
- 1 szalotka, posiekana
- troszkę świeżej mięty lub oregano
- 3 łyżki mąki (dałam mąkę sojową, aby pasowało do mojej diety)
- sól, pieprz do smaku - sól może być zbędna w zależności od tego jak słona jest feta
Dodatkowo
- olej do smażenia
Sposób przygotowania
Starte cukinie wymieszać z solą i odstawić na godzinę na sicie/durszlaku, aby puściły sok. Po tym czasie dobrze odcisnąć (płyn wylać), przełożyć do miski. Dodać resztę składników, wymieszać. Kłaść porcje masy w formie placków na rozgrzaną patelnię i smażyć na rumiano. Delikatnie przewracać na drugą stronę, aby placki się nie rozpadały.
Starte cukinie wymieszać z solą i odstawić na godzinę na sicie/durszlaku, aby puściły sok. Po tym czasie dobrze odcisnąć (płyn wylać), przełożyć do miski. Dodać resztę składników, wymieszać. Kłaść porcje masy w formie placków na rozgrzaną patelnię i smażyć na rumiano. Delikatnie przewracać na drugą stronę, aby placki się nie rozpadały.
Smacznego!