Bardzo łatwy przepis na przygotowanie domowych tortilli zaczerpnęłam od Komarki z Every Cake You Bake. To moje pierwsze podejście i jestem bardzo zadowolona z rezultatów. Moje ciasto zarobiłam z mieszanki mąki orkiszowej i pszennej razowej. Jako nadzienie przygotowałam lekko pikantny farsz a'la chili con carne. Całościowo wyszło z tego bardzo smaczne i sycące danie. Zużyłam tutaj tylko 5 tortilli, reszta poszła do zamrażarki.
Składniki na 12 tortilli
- 500ml mleka
- łyżeczka soli
- 50g masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ok.500-600g mąki (tyle ile zabierze ciasto - u mnie w proporcji 1:1 - mąka orkiszowa i mąka pszenna razowa 2000)
Sposób przygotowania tortilli
Mleko podgrzewamy z masłem, aż masło się rozpuści. Do ciepłego mleka z masłem dodajemy sól i proszek do pieczenia. Dodajemy stopniowo mąkę mieszając aż powstanie dosyć gęste ciasto. Dokładnie wyrabiamy - ciasto powinno być gładkie i elastyczne (i nie kleić się do rąk). Formujemy kulę i zostawiamy na około 30 min. przykrytą ściereczką. Kulę dzielimy na 12 równych części i formujemy z nich kulki (u mnie o wadze ok. 95g). Znowu zostawiamy na co najmniej 30 min. Każdą kulkę wałkujemy cienko i smażymy na mocno rozgrzanej suchej patelni ok. 20 sekund z każdej strony. Gotowe tortille trzymałam pod wilgotną ściereczką aby zmiękły i dały się rolować.
Jeżeli chcecie przygotować tortille wcześniej, po usmażeniu ich możecie przechowywać placki zawinięte w foliowy worek w lodówce, a przed samym użyciem podgrzać przez kilka sekund na suchej patelni. Dzięki temu odzyskują świeżość i elastyczność.
Moje marne chili con carne (marne bo mało chili w stosunku do wymagań oryginalnej potrawy:)
Mleko podgrzewamy z masłem, aż masło się rozpuści. Do ciepłego mleka z masłem dodajemy sól i proszek do pieczenia. Dodajemy stopniowo mąkę mieszając aż powstanie dosyć gęste ciasto. Dokładnie wyrabiamy - ciasto powinno być gładkie i elastyczne (i nie kleić się do rąk). Formujemy kulę i zostawiamy na około 30 min. przykrytą ściereczką. Kulę dzielimy na 12 równych części i formujemy z nich kulki (u mnie o wadze ok. 95g). Znowu zostawiamy na co najmniej 30 min. Każdą kulkę wałkujemy cienko i smażymy na mocno rozgrzanej suchej patelni ok. 20 sekund z każdej strony. Gotowe tortille trzymałam pod wilgotną ściereczką aby zmiękły i dały się rolować.
Jeżeli chcecie przygotować tortille wcześniej, po usmażeniu ich możecie przechowywać placki zawinięte w foliowy worek w lodówce, a przed samym użyciem podgrzać przez kilka sekund na suchej patelni. Dzięki temu odzyskują świeżość i elastyczność.
Moje marne chili con carne (marne bo mało chili w stosunku do wymagań oryginalnej potrawy:)
- 500g mięsa mielonego (np. chudego wieprzowego)
- duża biała cebula
- 4 duże pomidory, bez skórek
- 1/2 czerwonej papryki
- 1/2 puszki czerwonej fasolki
- 1/2 puszki kukurydzy
- mały słoiczek przecieru pomidorowego
- 1/3 szkl. czerwonego wina
- przyprawy: sól, pieprz czarny i ziołowy, słodka papryka, chili w płatkach - tego ostatniego dosłownie szczypta, bo nie lubię potraw bardzo ostrych
Mięso podsmażyć, kiedy straci surowiznę dorzucić posiekaną cebulę i dalej podsmażać. Gotowe przerzucić do większego garnka, dodać posiekane pomidory, fasolkę, kukurydzę, paprykę, całość podlać wodą i poddusić przez 15-20 minut (jeśli nam się za dużo wleje, trzeba ją będzie odparować, bo potrawa ma być zwarta). Doprawić, dodać przecier i wino i pozostawić na kolejne 15-20 minut na średnim ogniu, aby nam się zredukował nadmiar sosu. Chili ma być dość gęste, wtedy świetnie sprawdzi się w roli farszu do tortilli.
Gotowy farsz wyłożyłam na 5 dużych domowych tortilli (śr. ok. 25cm), zwinęłam w rulony, ułożyłam w żaroodpornym naczyniu, posypałam tartym serem szwajcarskim i odrobiną parmezanu. Zapiekłam w 180 st. do rozpuszczenia się sera. W tym miejscu polecam jednak przygotowanie pomidorowego gęstego sosu, takiego jak ten tutaj i przesmarowanie nim gotowych rulonów. Sos ten świetnie dopełnia potrawę i jest dobrą bazą dla serowej posypki. Sama miałam tak zrobić, ale na końcu zabrakło mi czasu a głód był silniejszy:) Zjedliśmy więc wersję bez sosu.
Gotowy farsz wyłożyłam na 5 dużych domowych tortilli (śr. ok. 25cm), zwinęłam w rulony, ułożyłam w żaroodpornym naczyniu, posypałam tartym serem szwajcarskim i odrobiną parmezanu. Zapiekłam w 180 st. do rozpuszczenia się sera. W tym miejscu polecam jednak przygotowanie pomidorowego gęstego sosu, takiego jak ten tutaj i przesmarowanie nim gotowych rulonów. Sos ten świetnie dopełnia potrawę i jest dobrą bazą dla serowej posypki. Sama miałam tak zrobić, ale na końcu zabrakło mi czasu a głód był silniejszy:) Zjedliśmy więc wersję bez sosu.
Smacznego!
6 komentarzy:
Ladnie wygladaja. Podziwiam Cie za cierpliwosc, nie dawno lepilas pierozki, teraz tortille.
ile pracy, ale jaki też efekt. przepis na tortille zapisuję do wypróbowania:)
podziwiam za te domowe tortille, takie są moim niespełnionym marzeniem i zawsze lecę do sklepu, kurczę :)
domowe znaczy pyszne. zawsze.
Anulko - bo takie zabawy w kuchni mnie odprężają, a ostatnio sporo stresu na mnie spadło
Panno Malwinno - wypróbuj koniecznie:)
Kuchareczko - ja też do ostatniego razu zawsze zaopatrywałam się w sklepie, takie domowe tortille to fajny pomysł jak się ma czas na pichcenie, a ja właściwie robiłam po to aby były nie białe a razowe, bo takich nie widziałam w sklepie
asiejko - ano coś w tym jest
pyszny obiad! bardzo lubię takie gorące i ostre dania :)
Prześlij komentarz