Kiedyś szukając inspiracji na pasztet ze strączków trafiłam na ten przepis na blogu Ucztując. W końcu upichciłam wówczas zapewne coś innego, gdyż dopiero na dniach powróciłam do tego przepisu i mogłam spróbować owego pasztetu. I teraz gorąco go Wam polecam! Pasztet jest przepyszny, dokładnie jak pisze Aklat, jest zwarty i świetnie daje się kroić. Przeze mnie jedzony w towarzystwie pełnoziarnistego chlebka z pomidorem i kiełkami. Moje jedyne modyfikacje to wyrzucenie marchewki z przepisu na rzecz większej ilości przecieru, same białka jaj, bez żółtek i jakaś własna kombinacja ulubionych przypraw, ale dla ułatwienia Wam sprawy przepis podaję w oryginalnej wersji.
- 1 szklanka czerwonej soczewicy
- 3 średniej wielkości marchewki (nie dałam)
- 1 średnia cebula (plus sporo suszonego szczypiorku)
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka zmielonego kminku
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego (dałam znacznie więcej, taki malutki słoiczek)
- przyprawy: sól, pieprz, kawałek startego imbiru, pieprz cayenne, curry, słodka papryka, 1 łyżeczka zmielonego kminku
- sos sojowy
- odrobina oliwy z oliwek
- 3 jajka (u mnie białka)
Sposób przygotowania
Soczewicę opłukać i ugotować w 2 szklankach wody. Soczewicę wymieszać z koncentratem. Marchewkę zetrzeć, cebulę i czosnek drobno pokroić. Na patelni rozgrzać olej wrzucić rozdrobnione warzywa i przyprawy i smażyć na małym ogniu. Nie należy żałować przypraw, ich smak częściowo się zgubi po wymieszaniu z soczewicą i jajkami. Gdy warzywa zmiękną połączyć je z soczewicą i dodawać po jednym jajku dokładnie mieszając. Masę przelać do foremki wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Ja piekłam w "suchej" silikonowej. Piec 30-40 minut w 180 stopniach. Przed pokrojeniem pasztet ostudzić.
Soczewicę opłukać i ugotować w 2 szklankach wody. Soczewicę wymieszać z koncentratem. Marchewkę zetrzeć, cebulę i czosnek drobno pokroić. Na patelni rozgrzać olej wrzucić rozdrobnione warzywa i przyprawy i smażyć na małym ogniu. Nie należy żałować przypraw, ich smak częściowo się zgubi po wymieszaniu z soczewicą i jajkami. Gdy warzywa zmiękną połączyć je z soczewicą i dodawać po jednym jajku dokładnie mieszając. Masę przelać do foremki wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Ja piekłam w "suchej" silikonowej. Piec 30-40 minut w 180 stopniach. Przed pokrojeniem pasztet ostudzić.
Smacznego!
5 komentarzy:
soczewicowy... nie jadłam, nie jadłam. ale... może? jak znajdę trochę czasu? hmmm xd
Mmmm..... takiego jeszcze nie jadłam, a zapowiada się apetycznie!
Ewo pragnę zaprosić Cię do zabawy w "Lubię.."
Zasady są następujące:
- podajemy kto nas zaprosił do zabawy
- wymieniamy 10 ulubionych rzeczy
- zapraszamy kolejne 10 osób i powiadamiamy je o tym w komentarzach.
Cieplutko Cię pozdrawiam i życzę miłej zabawy!
dagmaro - ojć, trochę mnie nie było i jakoś umknął mi ten komentarz...przy okazji pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie
Chyba muszę nabyć soczewicę ;)
a ja dziś odgrzałam przepis na pasztet z soi...pycha..wiem, bo jadłam już na kolację:)
Prześlij komentarz